
Niektóre filmy pamięta się przez całe życie. Ledwo wejdą na ekrany kin, a już zapisują się w kanonie kinematografii. Można je oglądać non-stop, pomimo że zna się każdą scenę, dialog, klatkę…
Takim dziełem niewątpliwie jest Ojciec chrzestny Francisa Forda Coppoli, będący ekranizacją kapitalnej powieści Mario Puzo o tym samym tytule (jeśli jeszcze nie czytaliście, polecam).

Ojciec chrzestny to saga amerykańskiej rodziny mafijnej o sycylijskich korzeniach, ale nie jest to tylko film o mafijnych porachunkach i ich nielegalnych interesach. Przeciwnie, Mario Puzo (współautor scenariusza) i Francis Copolla stworzyli przede wszystkim opowieść o ludziach, o wartościach, którymi się kierują, o ich zaletach, sile i o słabościach, które determinują losy ich i ich najbliższych. Nakręcili opowieść o poświęceniu i odpowiedzialności za własne czyny, czyli po prostu historię o życiu ludzi, tylko że sugestywnie przedstawioną z rewolwerem i tommy-gunem w tle.

Ojciec chrzestny to nie tylko scenariusz, ale również wspaniała gra aktorska i niezapomniane kreacje Marlona Brando i Ala Pacino. To sceny, które przeszły już do historii kina. To także ekspresyjna muzyka Nino Roty…
Innymi słowy Ojciec chrzestny to film kultowy, z pozostającymi w pamięci kreacjami i scenami, do których stale nawiązują inni twórcy (wystarczy wspomnieć choćby o Zwierzogrodzie i zabawnej scenie z Panem B., malutkim krecikiem a ‘la don Vito Corleone).


Film ten jest również inspiracją dla miksologów, którzy w swoim barze stworzyli słodko-gorzki koktajl Godfather. Podobno Godfather był ulubionym drinkiem Marlona Brando. Według IBA użyte do niego alkohole mieszamy w równych proporcjach, ale w naszej ocenie drink jest wówczas za słodki, dlatego proponujemy inne.
Godfather
Składniki:
- 50 ml whisky
- 20 ml amaretto
- opcjonalnie do dekoracji możemy użyć spirali ze skórki pomarańczy
Przygotowanie:
Do szklanki old-fashioned wypełnionej lodem wlewamy oba alkohole i delikatnie mieszamy.
