Cześć jestem Lea. Mam dopiero kilka dni, a już moi rodzice kazali mi zabrać się do roboty i zrobić wpis o mnie i całej naszej rodzinie. A ja przecież jeszcze nie umiem mówić, a co dopiero pisać na komputerze, czy robić zdjęcia! No, ale sami wiecie jak jest! Rodzic każe, dziecię musi! Zaczęłam od selfie. I chyba wyszło! To jestem ja! Prawda, że urocza! Wg Mamy Thelksi, Taty Noego i Siostry Lii jestem również słodka! Trochę się przez to boję, bo lubią słodycze! Ale wracając do mnie – jeszcze zbyt dobrze siebie nie poznałam, ale wiem już, że lubię spać i jeść. Jestem w tym podobno bardzo dobra! Myślę, że nie tylko w tym. Zresztą jeszcze Wam to udowodnię!
A oto moja rodzina:
Thelksi (wg Noego, Lii i Królika) – czarujący spiritus movens naszego bloga. Kreatywna, twórcza i szalona, spontaniczna prawniczka, z niesamowitymi pomysłami, intuicją i spostrzegawczością psychologa. Urodzony psychoanalityk, przede wszystkim naszej rodziny. Miłośniczka elegancji i dobrego smaku w modzie, wnętrzarstwie i na talerzu. Uwielbia wywiady z mądrymi ludźmi. Mówi, że jest nietowarzyska, ale nikt tak jak ona nie umie prowadzić ciekawych rozmów. Kolekcjonerka szminek. Wulkan! Wulkan, który pozostaje kilka dni w uśpieniu, żeby nagle eksplodować nowymi pomysłami, energią lub… Lepiej będzie, gdy nie dokończę, bo a nuż wybuchnie…
Na potrzeby bloga mama nazywa się Thelksi, ale wydaje mi się, że ma na imię „MaszRację” albo „JakZawszeMaszRację”, bo tata cały czas tak się do niej zwraca.
Noe (wg Thelksi, Lii i Królika) pomysłodawca bloga. Mąż Thelksi. Również prawnik. Miłośnik słowa, pisarz – satyryk. Spontaniczny, gdy tak wcześniej zaplanuje. Twórczy, gdy mu się zechce. Zorganizowany i religijny, jeśli pod tymi pojęciami rozumiemy chaotyczną bieganinę i powtarzanie “O Boże, nie zdążę”. Ma niecodzienny wręcz talent, czyli jego talent niecodziennie się objawia. Myśli, że jest towarzyski, ale potrafi całą imprezę przesiedzieć w milczeniu, nie odezwawszy się do nikogo z towarzystwa. Ostatnio pracuje nad sześciopakiem. Nad jednym sześciopakiem dziennie.
Tata jest chyba bardzo rozsądny i odpowiedzialny, bo mama mówi, że będzie ze mną zostawał, gdy sama z Lią pójdzie na wyprzedaże lub do kina.
Lia (wg Thelksi, Noego i Królika), jeszcze dwa lata temu Mała, powoli wkracza w naście lat. Kreatywna jak jej mama. Z niesamowitymi pomysłami. Większość czasu pracuje jednak nad tym, jakby nie pracować. Uwielbia modę, youtube’a, musical.ly i nadgryzione jabłuszko. Fanka słowa “epickie”.
Jest bardzo ładna i mądra. Jak będę duża, to będę taka jak ona. A tu są jej zdjęcia. Prawda, że ładna i mądra. I… Epicka!
Królik (wg Thelksi, Noego i Lii) – urodzinowy prezent Lii. Miłośnik snu, jedzenia i muzyki klasycznej. Potrafi cały dzień spędzić na dywanie przed głośnikami, słuchając RMF Classic, chyba że akurat jest obrażony i strzela focha. Wówczas odwraca się do nas plecami i naburmusza…
Jest uroczy. Już nie mogę się doczekać aż pociągnę go za uszy.