W mitologicznych czasach to Herakles, Tezeusz i Jazon bronili ludzi przed złem. My mamy znacznie lepiej. My mamy Elliota Hoopera, zodiakalną Pannę i olimpijskich bogów.
Misja ratowania świata trwa w najlepsze … Elliot Hooper i jego nieśmiertelni przyjaciele próbują pokrzyżować plany Demona Śmierci, w międzyczasie odwiedzając antycznych herosów… Tylko, czy Herakles, Tezeusz i Jazon, są w stanie pomóc, czy żarzy się w nich jeszcze iskra przygody i bohaterstwa…
Po prostu misja Maz Evans to udana kontynuacja Kto wypuścił bogów? Żart ściele się gęsto, akcja mknie do przodu niczym skrzydlaty Hermes („powaga, ziom”), mieszając się z sytuacjami „nie-jej”. Elliot ma co raz większe problemy… Stan jego mamy pogarsza się, wrogowie zwierają szeregi i knują przeciwko niemu i jego bliskim. Na dodatek wychodzi na jaw straszna tajemnica z przeszłości jego rodziny… A jeszcze trzeba znaleźć czas na ratowanie świata…
Po prostu misja to inteligentna historia o przygodzie, przyjaźni i rodzinie, którą trzeba przeczytać. To po prostu must read każdego nastolatka…