W dzień Bożego Narodzenia
Radość wszelkiego stworzenia,
A już najwięcej chyba
Cieszy się indyk i ryba.
Tak pisał w swojej fraszce Jan Izydor Sztaudynger, więc…
Składniki:
- 400 g fileta z ryby (polecamy delikatnego halibuta)
- mąka pszenna
- 4 duże cebule
- 2 szklanki passaty (przecieru pomidorowego)
- 2 liście laurowe
- 4 ziarna angielskiego ziela
- 2 łyżki octu winnego
- 3 łyżki cukru
- pieprz i sól do doprawienia
- 4 łyżki oleju do smażenia
Przygotowanie:
Cebulę kroimy na grube półksiężyce, następnie szklimy ją w rondelku na rozgrzanych dwóch łyżkach oleju. Dodajemy passatę, liście laurowe, ziele angielskie, ocet i cukier. Doprawiamy solą i pieprzem według uznania. Gotujemy na małym ogniu ok. 20 minut.
W międzyczasie oczyszczamy i osuszamy filety rybne. Doprawiamy obficie solą i pieprzem; obtaczamy w mące. Rozgrzewamy patelnię i smażymy na niewielkiej ilości pozostałego oleju na złoty kolor.
Rybę po usmażeniu przekładamy do rondelka z sosem. Dusimy wszystko razem kilka minut.
Ryba po węgiersku smakuje wyśmienicie zarówno na ciepło, jak i na zimno. Warto ją przygotować wcześniej, bo na drugi dzień jest jeszcze lepsza.