Design jest wszędzie. Z wyjątkiem szpitali publicznych i nieergonomicznych szkolnych ławek, otacza nas niemal z każdej strony. Designerskie są meble, lampy i dywany. Designerski jest sprzęt AGD, poczynając od kultowej wyciskarki P. Starcka po szczoteczkę do zębów (również Starcka). Designerskie są ubrania i budynki. Pojęciem design określamy wiele różnych przedmiotów, których łączy obecnie jedno. Wysoka cena, bo jak zauważa Marcin Wicha, autor Jak przestałem kochać design:
Design ma jedno zadanie: uzasadniać cenę.
Jak przestałem kochać design Marcina Wichy to książka o urnach i o tym, dlaczego według branży pogrzebowej Polskę zamieszkują dwa rodzaje ludzi – chrześcijanie i przedstawiciele sekty florystów, o drewniakach i klockach Lego, o ojcu autora (który nie wpuszczał brzydoty za próg) i polskiej szkole plakatu.
Jak przestałem kochać design jest to zbiór krótkich felietonów, przemyśleń autora na temat projektowania, wzornictwa (czyli designu) i przedmiotów. Spostrzeżeń, w których za zabawnymi anegdotami i ironicznymi uwagami o projektantach, artystach i przedmiotach kryje się gorzka prawda o nas samych. I to jest właśnie główny temat opowiastek Marcina Wichy. Nie przedmiot, nie design, ale nasza polska mentalność i nasz stosunek do tych pojęć oraz kryjących się za nimi desygnatami w okresie szarego PRL-u i pastelowej III RP. Wszystko to przy tym zostało skreślone lekkim piórem. Bez patosu, bez moralizowania, za to z dystansem, dowcipem i lekkim sarkazmem. Polecamy!