Nosal i Murowaniec na Hali Gąsienicowej to nie jedyne miejsca, które zdobyliśmy w trakcie tegorocznej wycieczki do Zakopanego. Tradycyjnie, jedno podejście zrobiliśmy – ku uciesze Małej Lii – na pełne kolorowych stoisk Krupówki.
Szlak jest wyjątkowo trudny. Z każdej strony czyha niebezpieczeństwo… Z jednej strony kolorowe zabawki, ciupagi, szkatułki i góralskie spódniczki… Z drugiej skórzane kozaczki za 700 zł, sukienka Chanel, buciki Baldinini. Lawirowałem, jak umiałem, żeby uratować moje dziewczyny od tych zdradliwych miejsc. Niestety, nie udało się uniknąć nieuniknionego…
Mała Lia – robiąc wielkie oczy kota ze Shreka – zdobyła góralskie kierpce i takąż spódniczkę.
A my… wróciliśmy do domu obładowani góralskimi serami, oscypkami i bundzem oraz słoiczkiem żurawiny…
Każda tatrzańska wycieczka musi bowiem zawsze skończyć się w ten sam sposób. Grillowanym oscypkiem z żurawiną… albo panierowanym bundzem…
Przygotowanie każdej z tych przekąsek jest niezwykle proste.
Grillowany oscypek
Oscypki grillujemy (na grillu lub patelni grillowej) po kilka minut z każdej strony, Podajemy gorące z żurawiną.
Bundz w panierce
Składniki:
- bundz
- 1 jajko
- czerstwa bułka
- 2 łyżki mleka
- opcjonalnie mąka
Bułkę ścieramy na tarce o dużych oczkach, żeby bułka nie była zbyt drobna.
Bundz kroimy na plastry o grubości ok. 1 cm. Jajko roztrzepujemy i mieszamy z mlekiem. Plastry sera obtaczamy kolejno w mące (można pominąć ten etap – wówczas panierka połączy się z serkiem i nie będzie od niego odchodzić), jajku i tartej bułce.
W międzyczasie rozgrzewamy patelnię. Dodajemy olej. Kiedy olej się rozgrzeje, na patelni układamy ser. Smażymy przez 3 minuty z obu stron aż się zarumienią. Podajemy oczywiście z żurawiną…