Szarą i deszczową aurę ożywmy bardzo prostym, ale pysznym, australijskim deserem – nazwanym na cześć primabaleriny Anny Pawłowej…
Jej wysokość Pavlova (u nas w wersji mini i serkiem mascarpone zamiast oryginalnie bitej śmietany).
Składniki na bezę:
- 3 białka
- szczypta soli
- 1/4 szklanki białego cukru
- 1 łyżka brązowego cukru
- opcjonalnie kilka kropel octu
Składniki na krem:
- 250 g serka mascarpone
- 3 łyżki musu z truskawek (wystarczy 4-6 truskawek zmiksować z łyżeczką cukru)
- kilka truskawek do dekoracji
Przygotowanie:
Piekarnik rozgrzewamy do 110ºC (bez termoobiegu). Blachę wykładamy papierem do pieczenia, na którym rysujemy 6 kółek.
Białka ubijamy ze szczyptą soli. Gdy z piany zaczną się formować miękkie wierzchołki, dodajemy stopniowo cukier biały i brązowo, cały czas miksując. Miksujemy dotąd, aż masa stanie się sztywna i lśniąca.
Po ubiciu białek możemy dodać do nich trochę octu, żeby ustabilizować pianę. Ocet zapobiega rozpadnięciu się masy w sytuacji, gdy nie suszymy od razu bezy po jej ubiciu. Jeżeli zaczniemy piec bezę tuż po ubiciu, ocet jest zbędny.
Ubite białko przekładamy do rękawa cukierniczego z końcówką w kształcie gwiazdki, a następnie wyciskamy w wyznaczonych miejscach.
Blachę wstawiamy do piernika rozgrzanego do 110ºC. Po 5 minutach zmniejszamy temperaturę do 90ºC. Suszymy bezy przez półtorej godziny.
W międzyczasie serek mieszamy z musem. Krem odstawiamy do lodówki. Schłodzonym kremem napełniamy szprycę cukierniczą. Krem rozprowadzamy na bezach. Dekorujemy pokrojonymi na plasterki truskawkami.
